sobota, 2 grudnia 2017

2 grudnia

Paweł miał koncert. Wiolcia poszła na urodziny do koleżanki. Była msza za mamę.  Wiola mówi: kochałam Twoją mamę, odpowiadam, a ja Twoją babcię. Teraz już nie można żegarów robić od kościoła (czytaj wagarów). Kto do mnie do przedszkola na dzień babci przyjdzie. Kto Tobą opiekował się, gdy babcię zamykano, moje 💓. Boże choć Cię nie pojmuję, jednak nad wszystko miłuję, nad wszystko co jest stworzone boś Ty dobro nieskończone. Tymi słowami modliła się Wiolcia do babci. Płakała przed pójściem spać. To takie durne, mówi, do mnie ja zamykam oczy i widzę babcię na werandzie. 💓 Moje, ja też tak myślę. Ona jest tu i teraz, duszyczka Nasza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz